W niedzielę, 12 września br. miałem szczęście i radość uczestniczyć w beatyfikacji wielkich Polaków i ludzi Kościoła. Odprawiając Mszę św. z udziałem licznych kardynałów, biskupów (ok. 120) oraz ponad 600 kapłanów modliłem się za Was: Parafian, byłych Parafian, Przyjaciół, Znajomych, i tych, którzy prosili o modlitwę.

Dziś trochę zdjęć i parę zdań refleksji.
Błogosławiona Matka Elżbieta pokazuje nam, że ważniejsze są oczy wiary, bo one więcej widzą. Tracąc wzrok w wieku 22 lat nie załamała się, ale przez to bolesne doświadczenie odkryła czego od niej oczekuje Bóg. Wierzyć, tzn. patrzyć na życie oczyma wiary, patrzyć tak, jak widzi Bóg. Będąc niewidomą otworzyła Zakład w Laskach dla Niewidomych pomagając osobom nie tylko fizycznie, ale i duchowo.
Dziś świat, ale i my, mamy zdrowe oczy, podziwiamy świat, jego piękno, zachwycamy się różnymi wydarzeniami sportowymi, kulturalnymi, pięknymi budowlami, dziełami sztuki itd., ale nie dostrzegamy świata nadprzyrodzonego, niewidzialnego, Bożego. Powiedział św. Paweł: „Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują”. Potrzeba nam oczu wiary, abyśmy dostrzegli i weszli w ten Boży świat, a wchodzi się w niego przez krzyż. Tak uczy bł. Elżbieta: Przez krzyż do nieba. Jakżeby inaczej wyglądał świat, gdyby ludzie dostrzegali ten wymiar życia duchowego, Bożego w swoim życiu, a nie patrzyli tylko przez pryzmat bogactw tego świata.
Kiedyś niewidomy wołał za Jezusem: Jezusie ulituj się nade mną! Jezus zapytał, czego chcesz? Abym przejrzał. I my wołajmy do Jezusa za wstawiennictwem bł. Elżbiety, abyśmy przejrzeli i patrzyli na życie, radości i smutki, cierpienia i doświadczenia dnia codziennego oczyma wiary.
Czego uczy nas bł. Stefan? Miłować nieprzyjaciół. O swoich oprawcach pisał: Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził. Modlił się za nich i z serca im przebaczał za cierpienia jakich doznawał z ich strony.
Był konsekwentny w obranej drodze. Soli Deo honor et gloria, czyli samemu Bogu cześć i chwała. Głęboka wiara i nieugięta postawa wobec zła są dla nas wzorem. Swoje życie zawierzył Maryi. „Śluby Jasnogórskie”, które przygotował w czasie uwięzienia oraz przygotowanie Wielkiej Nowenny przed „Milenium Chrztu Polski” pozwoliły przetrwać Kościołowi w Polsce trudny okres rządów komunistów.
Prośmy bł. Stefana o miłość nieprzyjaciół, o postawienie Boga na pierwszym miejscu i o odnowę życia chrześcijańskiego w naszych rodzinach i Ojczyźnie.
Bł. Matko Elżbieto – módl się za nami!

Bł. Kard. Stefanie – módl się za nami!